Maska głęboko oczyszczająca - Zielone Laboratorium
Od producenta kilka zdań
Głęboko oczyszczająca maska stworzona na bazie białej glinki, która doskonale eliminuje zanieczyszczenia, absorbuje z powierzchni skóry nadmiar sebum, łagodzi podrażnienia i rozjaśnia.
- Biała glinka (kaolin) – bogate źródło minerałów takich jak: krzem, glin, żelazo, potas, magnez, wapń i sód. Delikatnie oczyszcza skórę pochłaniając zanieczyszczenia i toksyny. Łagodzi zaczerwienienia i wspomaga gojenie stanów zapalnych oraz stymuluje regenerację.
- Olejek rozmarynowy – działa ściągająco i normalizujące.
- Woda miętowa - działa nawilżająco i odświeżająco, oczyszcza, chłodzi, koi, przywraca skórze blask i poprawia mikrokrążenie
- Ekstrakt z nagietka - doskonale regeneruje skórę, nawilża, likwiduje podrażnienia skóry.
- Witamina E - wzmacnia i odbudowuje skórę. Poprawia gospodarkę wodną naskórka i skóry
- Nie zawiera: SLES, SLS, ALS, PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników i zapachów
- Nietestowany na zwierzętach – zgodnie z obowiązującym prawem
- Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego
- Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę
Składniki aktywne
- Ekstrakt nagietka
- Woda miętowa
- Olejek rozmarynowy
- Biała glinka (kaolin)
Cena i dostępność
Maseczka o pojemności 100 ml, kosztuje obecnie 30 zł. Do kupienia w sklepie internetowym Zielone Laboratorium. Nie jest ona tania, ale myślę, że za tak dobry produkt warto tyle zapłacić i chociaż mamy pewność, że jest to produkt naturalny, a nie jakiś syf drogeryjny.
Co myślę po przetestowaniu tej maseczki?
Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia oraz Sylwestra i trzeba o siebie troszkę bardziej zadbać. Z pomocą przyszła mi oczyszczająca maseczka z Zielonego Laboratorium z białą glinką. Bardzo lubię takiego typu produkty, a jeszcze bardziej jak są one dobrej jakości. Ta maseczka jest zapakowana w plastikowy i przeźroczysty słoiczek, a wieczko jest w kolorze czarnym z podstawowymi informacjami. Całość ładnie się prezentuje i nie mam nic do zarzucenia. Zapach nie jest jakiś super ładny, jest lekko błotny, ale daje się wytrzymać. Zaskoczyła mnie jej treściwa i gęsta konsystencja. Gdy po raz pierwszy nakładałam maseczkę na twarz, bardzo fajnie się rozprowadzała i przywierała do twarzy. Maseczka szybko się wchłania i dobrze się zmywa.
Po dłuższym stosowaniu maseczki, zauważyłam że moja skóra jest lepiej nawilżona. Stała się oczyszczona w widoczny sposób. Drobne niedoskonałości przestają rzucać się w oczy i stopniowo znikają. Moja twarz stała się rozpromieniona, a strefa T, która mi cały czas dokucza, została ujarzmiona, bo maseczka znormalizowała wydzielanie sebum. Jestem z niej naprawdę zadowolona. Niby te 30 zł, to dużo, ale spójrzcie z drugiej strony. Zapłacicie tyle, ale macie bardzo wydajny kosmetyk i z bardzo dobrym składem. Więc ja wolałabym raz na jakiś czas kupić taką, a nie nakładać jakieś syfy na twarz. Czy nie mam racji? Pewnie wiele z was się ze mną zgodzi. Podsumowując, maseczka spełniła swoją rolę i osoby, które mają mieszaną cerę powinny być z niej bardzo zadowolone.
PLUSY
Nawilża
Matuje
Oczyszcza
Jest bardzo wydajna
MINUSY
Jak dla mnie jeszcze słaba dostępność stacjonarna, ale kto wie, co to będzie w przyszłości...
Pozdrawiam :)
Super, na pewno ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa maska i z chęcią bym ją wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
moja skóra bardzo lubi białą glinkę, chciałabym wypróbować tą pastę/ maskę.
OdpowiedzUsuńW sumie tak słowo pasta idealnie pasuje :)
UsuńJa się zgadzam :) Wolę jednorazowo wydać więcej, ale mieć kosmetyki dobrej jakości :)
OdpowiedzUsuńswietnie pachna
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie glinki, więc myślę, że i z tą bym się zaprzyjaźniła :)
OdpowiedzUsuńprzekonuje mnie również to, że kosmetyk jest wegański. Ostatnio bardzo doceniam takie produkty. :)
pozdrawiam,
babeczka24.blogspot.com
bardzo lubię kosmetyki z zielonego laboratorium:)
OdpowiedzUsuńPowiem ci szczerze, że ja się również z nimi polubiłam :)
UsuńCiekawi mnie ta marka ;) Co prawda wolę glinkę zieloną. Może powinnam się mocniej zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam tego typu kosmetyków. Wolę zwykłe kremy ;).
OdpowiedzUsuńMyślę, że czasami warto dać taką maseczkę na twarz.
UsuńFajnie, że odnotowałaś wzrost nawilżenia naskórka :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, skóra na twarzy jest lepiej nawilżona :))))))
UsuńJestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńOo musze kiedyś wypróbować !:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)
Jak z glinką to ja chcę :)
OdpowiedzUsuńlubię takie gęste maski
OdpowiedzUsuńniestety nie pomogę ci- juz dawno nie dodawałam tam konkursu - tu mnie tylko dziewczyny poprosiły o wspomnienie o konkursie organizowanym na portalu. Musisz poszperać :)
Chętnie bym wypróbowała, ponieważ często moja cera się świeci. Może by to pomogło ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że kusisz nią :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dostałam paczuszkę z kosmetykami tej firmy, jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNataleczko ja uważam że jesteś za młoda na te glinki.Do twojej urody wystarczy szare mydło i woda -to jest uroda!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie maseczki :) nakładam takie oczyszczające co drugi dzień :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale już gdzieś o niej czytałam i chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńSandicious
Moja twarz bardzo lubi białą glinkę. 30 zł za tak dobry i wydajny kosmetyk to wcale nie tak dużo :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :-) wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maseczki - w sumie to już takie moje uzależnienie.
OdpowiedzUsuń