Expert czystej skóry - nawilżający płyn micelarny 3 w 1
W ostatnim czasie dość rzadko się maluję i jakoś średnio mi idzie zużycie płynów micelarnych. Czasami w ciągu dnia tylko raz przemyję buźkę płynem i na tym koniec. Dlatego dopiero teraz napisałam recenzję płynu micelarnego od Bielendy, ale czy stał się on moim expertem czystej skóry??
Cena i dostępność
Za butelkę o pojemności 400 ml zapłacimy 16 zł.
Do kupienia w wielu drogeriach stacjonarnych typu Rossmann.
Składniki
Aqua (Water), PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Sodium Hyaluronate, Sorbitol, Allantoin, Disodium EDTA, Cetrimonium Bromide, Parfum (Fragrance), CI 42090 (Acid Blue 9).
Jak pisałam na wstępie, że w ostatnim czasie dość rzadko się maluję i jakoś nie mam większej potrzeby, aby zużywać dużo płynu micelarnego, ale po dłuższym czasie używania, nawilżającego płynu micelarnego 3 w 1 od Bielendy mogę śmiało napisać kilka zdań. Siedząc w domu na wychowawczym nie chce mi się malować dla samej siebie, a nawet szkoda mi skórę męczyć chemikaliami w postaci podkładów. Używam zazwyczaj kremu BB albo normalnego kremu do twarzy. Jednak zdarzają się takie sytuacje, że trzeba się ogarnąć, a na koniec dnia trzeba zmyć dokładnie makijaż i z pomocą przychodził mi właśnie ten płyn. Mieści się on w sporej butelce o pojemności 400 ml. Myślę, że pojemność świetna i nie musimy się martwić, że po kilku razach nam go zabraknie. Do tego bardzo przystępna cena, ale co z działaniem, czy jest ono wystarczające? Zwykły makijaż w postaci tuszu, kredki do oczu, cieni czy podkładu z łatwością zmywa, ale niestety nie używam kosmetyków wodoodpornych i nie wiem jak sobie z nimi radzi. Płyn z pewnością nie podrażnił mi skóry i nie szczypał w oczy. Skóra po jego użyciu jest delikatnie nawilżona i nie zastawia lepkiej warstwy na skórze. Dodatkowym jego atutem jest jego spora 400 ml pojemność. Wystarcza na dłuższy czas i nie musimy latać do sklepu, co po chwila, bo nam się kończy. Do tego często go widzę na promocjach w sklepach. Myślę, że mogę go śmiało polecić ponieważ robi to co powinien, ale jak wiadomo każda z nas ma inny typ cery i nie każdemu może pasować, ale i tak zachęcam Was do spróbowania :)
Plusy
Duża pojemność
Wydajny
Dobrze zmywa makijaż
Delikatnie nawilża
Dobrze tonizuje
Delikatny zapach
Minusy
Na chwilę obecną brak
Pozdrawiam :)
Ciekawy, z chęcią wypróbuję. Najważniejsze, że nie podrażnił oczu i daje radę z makijażem :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio ograniczyłam malowanie, bo nabawiłam się pierwszy raz zapalenia spojówek.
OdpowiedzUsuńW sumie tylko podkład nakładam.
Do tej pory stosowałam Garniera, ale teraz gdy odkryłam vianek tamten zszedł na dalszy plan.
Tego nie miałam i raczej bielenda mnie nie kusi,
Lubię micele, ale tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa używam wersji różowej i jestem zadowolona, a ten mam w zapasie :)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na różowy:)
OdpowiedzUsuńJa używam płynu micelarnego z Garniera i chyba nigdy go nie zmienię :) Chociaż ten wydaje się tak samo świetny :)
OdpowiedzUsuńwypada świetnie
OdpowiedzUsuńmi tez nie chce się malować jak siedzę w domu
Nie miałam okazji go wypróbować, ale Twoja recenzja mocno mnie zaciekawiła. Pewnie go wypróbuję jak skończę mojego ulubieńca z Mixy :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze sporo płynów micelarnych w zapasie, więc prędko go nie wypróbuję; )
OdpowiedzUsuńna razie mam spore zapasy Garniera, ale będę mieć go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńta duża pojemność mnie zachęca ;) chyba wypróbuję jak skończę środki do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńMnie również plus tonizowanie :)
UsuńCiekawy płyn, chętnie go wypróbuję
OdpowiedzUsuńOoo a właśnie potrzebuje czegoś orzeźwiającego do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJak na razie mam czym zmywać makijaż,ale jak skończą mi się produkty, to bardzo możliwe, że sięgnę po ten :)
OdpowiedzUsuńmam jego różową wersję, czeka na użycie
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać :)
OdpowiedzUsuńDo zmywania makijażu wole olej :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
Jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmam w zapasach :)
OdpowiedzUsuńpatrzyłam ostatnio na niego w drogerii, szkoda że go nie wzięłam
OdpowiedzUsuńMoże siostrze go kupię :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńBielenda dobra firma, więc wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńKusisz :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kosmetyki Bielendy ostatnio podbijają blogsferę :)
OdpowiedzUsuńA ja tak z innej beczki... Twoje kamyczkowe tło sprawia, że zdjęcia są piękne i kojarzą mi się z urlopem... a to dobre skojarzenie.
OdpowiedzUsuńBielenda ma coraz lepsze te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńU mnie miciele i płyny do demmakijażu idą w tempie zastraszającym
OdpowiedzUsuńDlatego lubię te kosmetyki mieć w dużych opakowaniach