Sezon ogrodowy rozpoczety! Nowe roślinki :)
W zeszłym roku nabawiłam się paskudnego wirusa o nazwie roślinomaniactwo. W tym sezonie nawet nie zamierza mnie opuścić i w sumie się z tego cieszę, bo nie ma nic piękniejszego, niż kwiatki, krzewy i inne rośliny. Jestem początkującym ogrodnikiem i uczę się na swoich błędach. Kopię, przesadzam i znów kopię i przesadzam. Dokupuję co po chwila jakieś nowe roślinki. W zeszłym roku pierwszy raz zamawiałam kwiatki w sklepie internetowym Future Gardens i powiem wam szczerze, że bardzo się bałam w jakim do mnie stanie trafią, ale moje obawy zostały rozwiane i złożyłam kolejne zamówienie, a co zamówiłam? Zobaczcie sami...
Zostałam mile zaskoczona i rośliny były bardzo dobrze zabezpieczone i opatulone.
Zresztą sami zobaczcie...
Tutaj prezentuje się wesoła gromadka :)
Poniżej w dużych doniczkach znajdują się już kiełkujące liliowce ogrodowe Stella de Oro.
Taka sadzonka kosztuje ok 19 zł.
Poniżej skusiłam się na dwie sztuki dzwonka skupionego w niebieskim odcieniu.
Za jednego maluszka zapłacimy niecałe 5 zł.
Oraz moja nowa miłość Hibiskus bylinowy XXL, jego kwiaty dorastają do 30 cm. Mam takiego jednego bordowego, ale nie mogłam przejść obok tego obojętnie i musiał być mój. Cena takiego cudaka to 24 zł.
Wszystkie kwiaty doszły w nienaruszonym stanie. W sobotę je zasadziłam i jak się tylko bujną pokażę je ponownie na blogu. Jeśli jesteście ciekawe co Future Gardens ma jeszcze do zaoferowania, zajrzyjcie na stronę sklepu, a nóż widelec może coś Was zainteresuje. Ja już nie mogę się doczekać kiedy kwiaty zakwitną.
Wczoraj porobiłam jeszcze sporo fotek w ogródku i w lesie. Żeby was nie zanudzać roślinkami w jednym poście to za jakiś czas pokażę wam kolejne fotki :)
Życzę miłego i słonecznego dnia :)
Ja sadzonki i nasiona kupuje stacjonarnie z wielu powodów. Taniej, bezpieczniej i widzę co kupuje. W zeszłym roku mąż kupował nasiona pomidorów. Wybrał inne ciekawe odmiany miały być żółte, czarne i paprykowe...wszystkie były takie same a zamiast męczennicy wyrosła papryczka chili.
OdpowiedzUsuńP.S. też jestem maniaczką ogrodową i co roku dokupuje coś nowego.
Jak kochana masz sprawdzony sklep to nie widzę przeszkód, aby w takim zrobić zakupy. Ale rozumiem twoje obawy, bo sama takie kiedyś miałam :)
UsuńSzkoda, że tak wyszło z tymi pomidorkami :(
Pozdrawiam :)
W tym roku również kupiłam przez internet. Ponieważ były to moje pierwsze zakupy, były też i obawy jakie i ty miałaś, dlatego postanowiłam kupić u kilku sprzedawców, by mieć porównanie. Wszystkie rośliny dotarły w bardzo dobrym stanie i bardzo dobrze zapakowane. Warto kupować przez internet :-)
OdpowiedzUsuńJa za pierwszym razem tylko w Future Gardens zrobiłam zakupy i sprawdzili się i teraz mam do nich zaufanie.
UsuńU mnie kupuje się stacjonarnie :). Mam pod nosem centrum ogrodnicze i tam mają rośliny ze szkółek itp. Chociaż u mnie, to mój ukochany bardziej lubi sadzić rośliny, pielęgnować ogród itp. :P
OdpowiedzUsuńJa tez mam centrum i od czasu do czasu wpadnę tam.
UsuńMoże nawet dzisiaj jeszcze zdążę...
Piękny ogród to wspaniała ozdoba i wizytówka domu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam roślinki <3
OdpowiedzUsuńooo już jestem ciekawa jakie będą piękne jak wyrosną kwiatki :)
OdpowiedzUsuńJa tez :)))))
UsuńBardzo często zamawiam w futuregardens w sobotę posadzilam zmowione i nich roślinki.
OdpowiedzUsuńWidzę że z Ciebie niezła maniaczka ogrodowa :-) uwielbiam takie zakupy.Tez zamówiłam kilka roślinek, czekam na paczkę, mam nadzieję że bedzie oki tak jak z Twoimi:-)mam nadzieję że jak kwiatki zakwitna pokażesz? :-)
OdpowiedzUsuńNo to sezon na kupowanie, sadzenie kwiatów uważam za otwarty.
Moja mama to nawet zimą robi sobie ogródek na werandzie tak kocha kwiaty :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Ja nie mam cierpliwości do sadzenia ;]
OdpowiedzUsuńczekam na relacje z hodowli ;) Ja nie wiem jak to się dzieje, ale żadne kwiaty nie trzymają się u mnie długo...
OdpowiedzUsuńTen hibiskus musi być przepiękny!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci zamiłowania do ogrodnictwa. Ja niestety nie mam do tego wprawy
OdpowiedzUsuńteż choruję na tę chorobę, ale uwielbiam ją, bo grzebanie w ziemi uspokaja, a co roku kolejny krzew czy drzewko cieszy moje oko i troszczę się jak o dziecko
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty sadzonek ;)
OdpowiedzUsuńmnie w tym roku też dopadło to co Ciebie :D
OdpowiedzUsuńale stopniowo się zaczynało, 2 lata temu posadziłam brzózkę, dziś już jest piękna. w tamtym roku zaczęłam szczepić drzewko szczęścia, ale padł mi, niestety sąsiadka przyszła dotknęła zachwycała się i nic z niej nie zostało :(
w tym roku mam kilka nowych małych sukulentów w doniczce, zaszczepiłam jeden krzew mamie i brzózkę karłowatą. Oraz wzięłam się za papryczki chili i pomidory. A w planach jeszcze rukola, roszponka i rzeżucha :D
przepraszam chodziło mi o wierzbę karłowatą nie brzozę ;)
OdpowiedzUsuńwkradł mi się chochlik.
Sporo tego, jestem ciekawa bardzo tych kwiatków :)
OdpowiedzUsuńWiosennie :)
OdpowiedzUsuńczekam na zdjęcia pięknych kwiatów :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Na pewno wspaniale ozdobią Twój ogród. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń