Olejki tu, olejki tam, olejki ostatnio wszędzie nam towarzyszą. To znaczy w kosmetykach do włosów, do twarzy i ciała. W ostatnim czasie miałam okazję wypróbować po raz pierwszy w życiu takie umilacze do ciała od Kneipp i powiem szczerze, że spodobała mi się taka forma pielęgnacji, a dlaczego? Czytajcie dalej...
Olejek do masażu Diabelski pazur Kneipp zawiera wartościowy ekstrakt z diabelskiego pazura i naturalny eteryczny olejek kajeputowy. Pielęgnujący olejek słonecznikowy, nawilżający olejek migdałowy oraz ważne dla skóry witaminy A i E odżywiają i regenerują skórę. Masaż tym wysokowartościowym olejkiem rozgrzewa i pomaga kojąco uwolnić się od napięć w okolicach karku i plecόw. Ekstrakt z diabelskiego pazura stosowany jest w kosmetyce do pielęgnacji po aktywnościach sportowych. Wartościowy eteryczny olejek kajeputowy wspiera odprężające działanie masażu. Olejek słonecznikowy stosowany jest w produktach do pielęgnacji ciała ze względu na swoje wspaniałe właściwości pielęgnujące oraz dobrą przyswajalność.
Olejek do masażu Diabelski pazur Kneipp łatwo się rozprowadza i powoli wchłania. Dzięki ciepłu uwalnianemu podczas masażu olejki eteryczne rozwijają swoje naturalne działanie zapachowe.
Składniki: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Harpagophytum Procumbens Root Extract, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Lavandula Hybrida Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Pogostemon Cablin Oil, Mentha Pulegium Herb Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Melaleuca Leucadendron Cajaputi Oil, Limonene, Geraniol, Eugenol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Linalool, Coumarin, Citral, Parfum (Fragrance), Tocopherol.
Olejek do masażu Kwiat Migdała Jedwabna skóra Kneipp zawiera intensywnie pielęgnujący olejek migdałowy, jojoba i słonecznikowy oraz ważne dla skóry witaminy A i E, dzięki temu już podczas masażu przywraca skórze jej naturalną gładkość.
Składniki: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Tocopheryl Acetate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Flower Extract, Retinyl Palmitate, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Pogostemon Cablin Oil, Limonene, Linalool, Coumarin, Citronellol, Geraniol, Citral, Parfum (Fragrance), Helianthus Annuus Hybrid Oil, Tocopherol.
Olejek do masażu Ylang-Ylang Kneipp jest wyjątkową kompozycją z olejkiem eterycznym pochodzącego z zachodniego Pacyfiku drzewa ylang-ylang, z bogatym olejkiem jojoba i intensywnie pielęgnującym olejkiem migdałowym.
Olejek do masażu Ylang-Ylang Kneipp łatwo się rozprowadza, powoli wchłania i emanuje swoim zmysłowo-egzotycznym zapachem wyjatkowo intensywnie poprzez ciepło uwalniane podczas masażu.
Składniki: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Tocopheryl
Acetate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Retinyl Palmitate, Coumarin, Citronellol, Linalool, Geraniol, Eugenol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Parfum (Fragrance), Tocopherol, Farnesol, Benzyl Alcohol, Isoeugenol, Citral, Limonene.
Więcej o tych olejkach i innych produktach marki Kneipp możecie przeczytać na stronie producenta.
Cena i dostępność
100 ml kosztuje ok 30 zł.
Dostępne są w drogeriach stacjonarnych typu Hebe czy Rossmann.
Olejki Kneipp już wiele z was zna i jedne je lubią, a inne nie. Ja nawet się z nimi polubiłam, ale sama nie lubię ich stosować na ciało. Do tego wykorzystuję z czystą premedytacją swojego małżonka i z miłą chęcią pomaga mi nakładać na całe ciałko takie olejki. Przyjemność nie z tej ziemi i te genialne zapachy olejków unoszące się podczas masażu.....
Olejki mamy zamknięte w szklanych i bezbarwnych buteleczkach. Na nich mamy umieszczone tylko naklejki informacyjne i to tyle w zasadzie. W sumie fajnie, ponieważ widzimy ile już produktu zużyłyśmy. Niestety nie pasuje mi w opakowaniu to, że korek jest odkręcany. Zdecydowanie wolałabym otwarcie na wcisk lub na zatrzask. Po prostu jest to wygodniejsze i nie byłaby wtedy zakrętka umazana olejkiem, a wizualnie szata graficzna jest kolorowa i przyjemna dla oka.
Nie będę się rozpisywała o każdym olejku z osobna ponieważ właściwości pielęgnacyjne mają podobne. Każdy z nich odpowiednio nawilża skórę, wygładza, fajnie się wchłaniają, mimo, że producent wspomina, że wolno się wchłaniają, to akurat ja takiego zjawiska nie zauważyłam u siebie. Do tego rozluźniają i wszystkie trzy przepięknie pachną. Jedyną ich wadą jest to, że są średnio wydajne. Na ciało trzeba go troszkę zużyć, a buteleczka jest dość mała, a cena dość wysoka jak na olejek do masażu. Tuż po masażu tymi cudakami, zapach bardzo długo utrzymuje się na ciele i praktycznie czuć go do samego rana, a pościel również nimi pachnie. Dzisiaj Natalcia daje plusa olejkom, a co sądzą moje czytelniczki o tych olejkach? Która wersja pasowała wam najbardziej?
Plusy
Nawilżają, napinają skórę i wygładzają
W moim przypadku dość szybko się wchłaniały
Fenomenalne zapachy, które długo się utrzymują na ciele
Minusy
Wysoka cena
Szybko się zużywają
Wolałabym otwarcie na wcisk lub zatrzask.
Pozdrawiam Natalcia :)
bardzo lubię, a najbardziej tajemnica piękna
OdpowiedzUsuńja miałam wersje do kąpieli, byłam zadowolona z tego jak barwiły wodę i pachniały, jeszcze nie miałam tych do masażu. Też wolałabym inny rodzaj opakowania np. z pompką.
OdpowiedzUsuńJuż patrząc na te zdjęcia miałam wrażenie, jakby w moim pokoju unosił się ich zapach. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Tajemnica piękna mnie kusi ale ten argan :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie,one są zbyt drogie!!Wydaje mi sie,że sa tańsze równie fajne olejki!
OdpowiedzUsuńMoże będę miałam przyjemności och poznać
OdpowiedzUsuńUwielbiam je wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym je powąchać :)
OdpowiedzUsuńja olejki używam do kominka, żeby pięknie pachniały ;))
OdpowiedzUsuńZawsze mnie kuszą, kiedy jestem w hebe;) Troszkę wysoka cena jak na 100 ml olejku, ale ciekawi mnie ten ylang-ylang;)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz cześciej widze te markę w blogosferze.
OdpowiedzUsuńPrzyznam,ze jeszcze nigdy nie testowałam tej firmy.
Mam w planach by je wypróbować wreszcie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie probowalam.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować te ich olejki :D
OdpowiedzUsuńWszystkie chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńszalone nazwy :D
OdpowiedzUsuńTeż bym takie u siebie zadomowiła produkty :))
http://allegiant997.blogspot.com/2016/05/pytu-pytu-czyli-first-day-of-spring.html
Troszkę drogie, ale na jeden z nich w sumie chętnie bym się skusiła. :))
OdpowiedzUsuńKuszące produkty :)
OdpowiedzUsuńTo dziwne ale nie miałam tych olejków :D hehe.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
ja posiadam olejki do kąpieli i uwielbiam się przy nich relaksowac ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać jeszcze olejków Kneipp, ale wszystkie wydają się ciekawą opcją :)
OdpowiedzUsuńStosowałam korzeń diabelskiego pazura na bóle kręgosłupa, ale w formie olejku też wygląda całkiem obiecująco :) Ponoć także koci pazur ma podobne właściwości, chyba spróbuję w formie tabletek. Jeśli interesujecie się zdrową żywnością i naturalną suplementacją, koniecznie zajrzyjcie do sklepu https://www.magicznyogrod.pl/koci_pazur_-_vilcacora_500mg_x_100_kapsulek.html!
OdpowiedzUsuń