La Chinata - oliwkowa woda tonizująca
Oj dawno nie było u mnie na blogu recenzji toniku czy wody micelarnej. Dzisiaj za to nadrabiam zaległości i chciałabym wam zaprezentować troszkę inny produkt, a mianowicie oliwkową wodę tonizującą. W sumie właściwości pielęgnacyjne są te same, to jednak nazwa działa na wyobraźnię.
Oliwkowa woda tonizująca Natural Edition na bazie wód termalnych, ekologicznej oliwy z oliwek virgen extra i ekstraktu z liści drzewka oliwnego odświeża, usuwa toksyny i dokładnie oczyszcza, dzięki czemu skóra twarzy odzyskuje sprężystość, witalność i blask. Produkt przygotowuje cerę do kolejnych zabiegów pielęgnacyjnych. Ma naturalny, przyjemny zapach..
SKŁAD: AQUA(THERMAL WATER), PROPYLENE GLYCOL, OLIVE OIL PEG-7 ESTERS, GLYCERIN, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, PARFUM, DIAZOLIDINYL UREA, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, OLEA EUROPAEA(OLIVE) LEAF EXTRACT, SODIUM LACTATE, LACTIC ACID, TEA-LACTATE, SERINE, UREA, SORBITOL, SODIUM CHLORIDE, ALLANTOIN, CITRIC ACID, ALPHA ISOMETHYL IONONE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, HEXYL CINNAMAL, LINALOOL, C.I. 19140(FD&C YELLOW Nº5), C.I. 15985(FD&C YELLOW Nº6), C.I. 16035(FD&C RED Nº40), C.I.42090(FD&C BLUE Nº1).
Wodę mamy zamkniętą w bardzo praktyczną butelkę z wygodnym dozownikiem w postaci pompki. Taka forma aplikacji mi się spodobała i jest troszkę inna niż zwykłe otwarcia na zatrzask. Szata graficzna jest niby bardzo skromna, ale mi się tutaj to podoba. Jej zapach jest lekko słodki z kwiatową nutą. Jest niezwykle przyjemny dla noska i nie drażni.
Tuż przed wieczornym nałożeniem kremu na buzię zazwyczaj traktuję moją skórę dodatkowym tonikiem. Tak już mam od jakiegoś czasu, że kolejnym obowiązkowym kosmetykiem w mojej pielęgnacji skóry są toniki. Używam różnych firm i nigdy nie zostaję przy jednym. Jedne są dobre, a inne troszkę gorsze. Natomiast testując ten tonik zauważyłam, że moja skóra jest odświeżona, nawilżona, uspokojona i złagodzona, a nawet delikatnie oczyszczona. Zniwelowała również uczucie ściągnięcia skóry, które w ostatnim czasie mnie bardzo irytowało. Dodatkowo woda tonizująca nie podrażnia, nie wywołuje uczucia pieczenia i nie szczypią po niej oczy. Kolejnym jej plusem jest to, że opakowanie jest przeźroczyste i spokojnie możemy wizualnie kontrolować ile obecnie zużyłyśmy kosmetyku. Podsumowując: woda tonizująca La Chinata spisała się u mnie. Tylko szkoda, że jest taka droga...
I jak zainteresowane tą woda tonizującą?
Pozdrawiam :)
No i jak zawsze jestem mile zaskoczona :) Podziwiam i pozdrawiam cieplutko życząc wszystkiego najlepszego <3
OdpowiedzUsuńwcale nie jest droga, ja obecnie używam wody różanej. która owszem jest tańsza ale nie wygląda tak ładnie jak ta, nie ma pompki. nie pamiętam nawet marki.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie bardzo przepadam za tonikami :P
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :) Jakis czas temu odkryłam moc toników i juz nie wyobrażam sobie bez nich życia :)
OdpowiedzUsuńJeśli miałaby takie samo działanie jak u Ciebie to byłabym w stanie wydać na nią te 30 złotych
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Chętnie bym wypróbowała, bardzo lubię toniki :)
OdpowiedzUsuńbardzo!:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :). Zarówno wizualnie, jak i od strony działania. Moim zdaniem cena jest do zaakceptowania :)
OdpowiedzUsuńChcę :D
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty, więc pewnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńja w takim celu używam właśnie hydrolatów
OdpowiedzUsuńteż fajnie działają
U mnie nie sprawdziłaby się!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Ziaja zielona herbata też właśnie tego typu wodę z oliwką.
Niekomfortowo czułam się i musiałm zmyć... oddałam siostrze resztę zawartości.
Szkoda że Natural to tylko z nazwy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z tym produktem do czynienia :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Bardzo chętnie bym ją wypróbowałą;)
OdpowiedzUsuńja bym bardziej wolała w atomizerze, ale prezentuje się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że spisałaby się i u mnie bardzo dobrze :) Lubię takie produkty zwłaszcza latem
OdpowiedzUsuń