Multifazowy olejek do ciała / rozkoszna regeneracja
Cześć!
Dzisiaj moje drogie Panie będzie recenzja o dość już rozsławionym multifazowym olejku do ciała od Bielendy. Jakiś czas temu i ja otrzymałam go do testów, ale zwlekałam z jego recenzją, aż do samego końca, ponieważ chciałam go lepiej poznać. W międzyczasie czytałam wasze opinie na temat tego olejku jak i jego brata. Większość ocen była pozytywna, ale jak u mnie wypadł?
Składniki
Aqua (Water), Dimethicone, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycerin, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Prunus Persica (Peach) Kernel Oil, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hydroxycitronellal, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 17200, CI 26100, CI 47000.
Olejki, olejki i jeszcze raz olejki. Są wszędzie, a każda firma chce być lepsza od innej i tak ze sobą konkurują. Ostatnio Bielenda się sfazowała na punkcie produktów do pielęgnacji typu *olejki*. W sumie nie przeszkadza mi to i lubię testować nowości dlatego skusiłam się na kolejną nowinkę olejową.
Jak wiecie olejki do ciała zostały rozsławione w internetach, oczywiście i ja uległam ich wpływom. Czytając wasze recenzje zastanawiałam się w czym rzecz, że są tak lubiane, ale kiedy do mnie przyszedł i zaczęłam go skrupulatnie testować, to już wszystko zrozumiałam :)
Zacznijmy zatem od opakowania. Jest to plastikowa i przeźroczysta butelka, dozowanie jest za pomocą bardzo wygodnej pompki. Producent fajnie pomyślał, aby umieścić w nim taką pompkę. Zdecydowanie ułatwia ona dozowanie. Nie zacina się, działa lekko. Skuwka trzyma się solidnie. Wizaulanie olejek bardzo atrakcyjnie wygląda i jestem pewna, że nie jedna z was by zwróciła uwagę na niego na sklepowej półce. Do tego trzy fazy olejków fajnie wyglądają, tak kolorowo :)
Konsystencja wiadoma (olejowa). Olejek tuż przed aplikacją trzeba solidnie wstrząsnąć, aby wszystkie warstwy się połączyły. Następnie psikam na ciało i rozsmarowuję w skórę. Na początku skóra trochę się lepi, ale to wiadomo, w końcu to olej. Chwilkę później olejek się wchłania całkiem w ciało. Nie zostawia lepkiej i tłustej warstwy, a skóra jest gładka i aksamitna w dotyku. Olejek jest bardzo wydajny i tak naprawdę wystarczy odrobinka produktu, aby pokryć nim ciało. Jakie jeszcze efekty zauważyłam? Napweno solidne nawilżenie, wygładzenie, skóra stała się elastyczna i jędrna. Nie spowodował żadnego uczulenia. Zapach jest bardzo słodki, zdecydowanie przypomina soczystą brzoskwinkę. Skóra bardzo długo nim pachnie. Powiem tak szczerze, że jest to jeden z nielicznych olejków, który bardzo polubiłam i co więcej Bielenda coraz częściej mnie zaskakuje. Oby tak dalej.
A wy co sądzicie o tych olejkach?
Pozdrawiam :)
Ja z obu wersji byłam zadowolona, choć składy mogłyby być lepsze:)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego olejku, ale już po samym jego wyglądzie mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńzapach na lato by mi się spodobał
Jeszcze nie poznałam, ale wyglada ciekawie. Lubie olejki do stosowania w każdej formie pielegnacji ;-)
OdpowiedzUsuńMi się ten skład nie podoba...
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, że ślicznie się prezentuje :D
Masz rację, ale nie zmienia to faktu jak działa na moją skórę.
UsuńMi parafina czy gliceryna nie przeszkadza :)
Uwielbiam olejki:)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wybiorę akurat tą wersję jednak na pewno wypróbuję olejek multifazowy, wszyscy go polecają
OdpowiedzUsuńDruga też jest ciekawa :)
Usuńjeszcze nie miałam do czynienia z tymi olejkami :D
OdpowiedzUsuńJakoś kosmetyki tej marki mnie nie przekonują
OdpowiedzUsuńMam wersje nawilżającą i bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńLubię goo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki w każdej postaci więc trzeba przetestować! :)
OdpowiedzUsuńhttps://allegiant997.blogspot.com/
Olejki oczarowują swoim wyglądem, ideał dla wszystkich "gadżeciarek". Z chęcią wypróbuję jego właściwości na mojej skórze, jestem ciekawa jak się sprawdzi na moich suchych nogach :)
OdpowiedzUsuńmuszę go mieć!
OdpowiedzUsuńto jest mój numer jeden:)!
OdpowiedzUsuńz parafinką kosmetyków nie toleruję:(
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ta parafina w skladzie. Zwykle po niej bardzo swędzi mnie skóra.
OdpowiedzUsuńsłyszałam już co nieco o nich. Może kiedyś
OdpowiedzUsuńOlejku do ciała jeszcze nie próbowałam, a ten wizualnie całkiem ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że dodali do tego olejku parafinę! Miałam go na wishliście, ale jestem przekonana że parafina w połączeniu z innymi olejkami totalnie się u mnie nie sprawdzi :(
OdpowiedzUsuńJest parafina.. czyli u mnie odpada:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, cóż za zapach!
OdpowiedzUsuńNie jest odpowiedni dla mojej cery, bo ja mam tłustą... ale jak on cudnie wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń