Dzisiaj pomadki i błyszczyki w roli głównej! Celia do dzieła!
W ostatnim czasie mam jakiegoś bzika na punkcie różnych pomadek do ust. Najbardziej lubię takie naturalne, beże z brązami lub delikatne róże. Z kolei nie lubię mocnych czerwieni, mocnych róży i innych dziwnych kolorów typu fiolet? Tak, ostatnio widziałam fioletowe szminki, ale paskudne są moim zdaniem. Dzisiaj chciałabym wam przedstawić trzy wspaniałe i naturalne malowidła do ust, a mianowicie: nawilżającą pomadkę i dwa pudrowe błyszczyki do ust. Jak ja ostatnio odchodzę od błyszczyków, tak tym razem zostałam przy nich.
/// Celia Elegance to kremowa pomadka nawilżająca. Gwarantuje, że usta znów stają się piękne, odzyskują swój naturalny kolor i delikatny blask. Jest dostępna w 12 klasycznych, ponadczasowych i modnych kolorach. W swoim składzie zawiera składniki nawilżające i odżywcze, takie jak kompleks witamin A, E i F, wyciąg z kwiatu rozmarynu czy olej z pestek słonecznika, dzięki czemu daje efekt zmiękczonych i nawilżonych ust. ///
/// CELIA CANDY LOVE to błyszczyki w 6 pudrowych, cukierkowych kolorach, które doskonale sprawdzą się zarówno nałożone na pomadkę, jak i bezpośrednio na wargi. Kosmetyk nada Ci blasku, nawilży usta, a Ty nie będziesz musiała martwić się sklejaniem, czy przesuszaniem pod wpływem błyszczyku. Koniec z uciążliwą aplikacją i ciągnącą się formułą! ///
Pomadka Celia Elegance - jest to taki delikatniejszy róż. Nie jest agresywny, wspaniale podkreśla usta. Na moich ustach spisała się bardzo dobrze. Nie podkreśliła suchych skórek, nie zbierała się w kącikach, nawilżała usta i delikatnie je pielęgnowała. Jak to mówią: pomadka równomiernie się *zjada*. Jej trwałość nie jest jakaś powalająca, ale jak dla mnie wystarczająca. Kiedy pomaluję sobie usta, to i tak oglądam się często w lusterku i wtedy zawsze przeciągam pomadką. Tak naprawdę bardzo się z nią polubiłam ze względu na jej właściwości, które opisałam powyżej oraz za to, że jest wydajna. A zapomniałam jeszcze dodać, że jej wykończenie nie jest tępo matowe. Mamy minimalistyczny połysk i to lubię. Z kolei jej opakowanie jest czerwone i jakoś specjalnie się nie wyróżnia. Ot, takie zwykłe. Dzisiaj jestem na TAK!
Błyszczyki Celia Candy Love - ostatnio odchodzę od błyszczyków do ust. Całą moją kolekcję porozdawałam siostrom i zostawiłam sobie chyba tylko dwie sztuki, ale ostatnio wraz z pomadką przyszły do mnie nowe błyszczyki Candy Love. Opakowania mają ładne, jednak wieje od nich prostotą. Aplikator jest skośny i dobrze się nim rozprowadza błyszczyk na ustach .Na pierwszy rzut oka wydają się, że będą typowymi mazidłami tego typu, ale słuchajcie - mile mnie zaskoczyły swoim ukrytym wdziękiem. Chodzi mi głównie o to, że ich wykończenie na ustach jest pół matowe i moim zdaniem jest to trafione w dziesiątkę (jak dla mnie). Tuż po nałożeniu na usta, mamy efekt bardzo naturalny, idealny na codzień czy do pracy czy do szkoły. Nie rzucają się bardzo w oko i dają piękne kremowe wykończenie. Ich trwałość - ok 1-2 godziny maksymalnie. Nie lepią się i nie kleją na ustach. Ich konsystencja jest kremowa, lekko płynna - taka w sam raz. Krycie jest delikatne i trzeba nałożyć ok 2-3 warstw, aby uzyskać pełen efekt kremowego wykończenia. Zapach jest słodki i bardzo przyjemny dla nosa. Podsumowując: jestem zadowolona z tych dwóch błyszczyków ponieważ dają fajny efekt na ustach, które potem kusząco wyglądają! Ciekawa jestem co sądzicie o nich?
Do wyboru mamy 6 odcieni
Więcej o produktach przeczytacie na stronie producenta CELIA.
Pozdrawiam :)
Zobacz także: Nowe pomadki Delia Cosmetics
Na błyszczyki myślę że mogę się skusić :)
OdpowiedzUsuńta pomadka ma ładny odcień :) ale za błyszczykami jakoś nie przepadam
OdpowiedzUsuńAle to nie są TYPOWE błyszczyki :)
Usuńładna szminka, podoba mi się jej kolor i to, że nie ma drobin. w ostatnim shinyboxie, trafiła mi się inna ale też z celli niestety z brokatem
OdpowiedzUsuńOj z brokatem to i ja nie lubię.
UsuńJednak nie moje kolory ;) Wolę bardziej zgaszone, przybrudzone róże, trochę wpadające w szarość i beże oraz brązy ;) No i oczywiście gustuję w matach ;) Ale dla fanów różowych błyszczyków będą w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńGustuję w nieco innych kolorach :)
OdpowiedzUsuńskusiłabym się ale tylko na pomadkę, ale nie wiem czy ten kolor byłby dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli mają gdzieś w kolekcji tych pomadek brudny róż to ja bardzo chętnie, szaleję za tym kolorem ostatnio :)
OdpowiedzUsuńA nie wiem czy mają. Musisz wejść na stronę i sama zobaczyć :)
UsuńŁadna ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam błyszczyki.Ładne kolorki.
OdpowiedzUsuńja tezodchodze od blyszczykow
OdpowiedzUsuńLubie ich pomadeczki są bardzo fajnuitkie i lekkie :)
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/2016/11/ozdoby-do-pokoju.html
Bardzo ładne odcienie :) Takie "moje" :)
OdpowiedzUsuńI moje też :)
UsuńTeż lubię takie naturalne odcienie! Cena kusi :)
OdpowiedzUsuńchyba nie przypadłyby mi do gustu. widać, że słaba pigmentacja :O
OdpowiedzUsuńWłaśnie jak dla mnie są dobre. Nie potrzebuję mocno napigmentowanych :)
UsuńPozdrawiam
są bardzo delikatne, miałam dwa inne odcienie i teraz dwa kolejne
OdpowiedzUsuńChoć ostatnio zrezygnowałam całkowicie z używania błyszczyków, to przyznam, że te są dość kuszące! :D
OdpowiedzUsuńurocze kolorki :) Celia to marka, którą na początku LO zaczęłam używać :D czyli bardzo dawno temu
OdpowiedzUsuńPodobają mi się odcienie tych produktów. Delikatne i subtelne :)
OdpowiedzUsuńBardzo łądne odcienie :)
OdpowiedzUsuńPomadki są nawet nawet, błyszczyków jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam zarówno pomadki jak i błyszczyki z tej serii i je lubię. Fanką błyszczyków nigdy nie byłam, ale te od Celii mają coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam produktów tej firmy :( prezentowane odcienie jednak nie za bardzo do mnie pasują :)
OdpowiedzUsuńfajna ta jaśniejsza:)
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam błyszczyku
OdpowiedzUsuńmam dwie szminki z tej serii i jedna jest super a druga jakaś taka nie taka... i wcale nie chodzi mi o kolory, jutro bedzie recenzja to tam opiszę.
OdpowiedzUsuńBłyszczyki jak dla mnie są średnie:(
Miałam kiedyś pomadkę Celii i w sumie mile wspominam. Błyszczyki nie przekonują mnie odcieniami, ale skoro tak ładnie wyglądają na ustach i mają matowe wykończenia, to może faktycznie warto na nie spojrzeć przychylniej :)
OdpowiedzUsuńSzminka ma bardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńLadne kolory blyszczykow.
OdpowiedzUsuńNie mialam nigdy kontaktu z ta marka.
OdpowiedzUsuńMam szminki Celia, ale z serii Nude :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJak błyszczyki się nie kleją to chętnie przyjrzę im się bliżej, kolorki mają bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPowtórzę się ale cóż :] Bardzo ładne kolory naprawdę w moim guście :)
OdpowiedzUsuńKochana mogę prosić o poklikanie TUTAJ? Będę wdzięczna :]
Nie miałam nic z Celii, chętnie bym wypróbowała na swoich ustach ;-)
OdpowiedzUsuńSzminki lubię, zwłaszcza te matowe. Nigdy prawdę mówiąc nie kupiłam sobie nawilżającej, więc kto wie, może akurat by się sprawdziła. Błyszczyków wręcz nie znoszę ze względu na uczucie lepkości :<. Podobnie jak koleżanki powyżej, nie lubię brokatu :)
OdpowiedzUsuńKolor pomadki bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej marki. Kolorki bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńNa pomadkę jeszcze bym się skusiła, błyszczyki jakoś mnie nie urzekły
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki lubię tą firmę.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne odcienie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor pomadki :)
OdpowiedzUsuńTe błyszczyko-pomadki są ciekawe :)
OdpowiedzUsuńKolory mi się podobają , ale jeśli chodzi o błyszczyki to pomimo tego że włosy się nie kleją to i tak jakoś mnie do nich nie ciągnie .
OdpowiedzUsuń