Pure Realash - serum pod oczy czy warto zapłacić za nie, aż 190 zł?


Dzień dobry! Dzisiaj musiałam mojego brzdąca wyszykować do przedszkola, wstaję rano, patrzę za okno i co widzę? Wszędzie biało! Na początku myślałam, że to śnieg spadł, ale tak pomroziło, że aż mi zimno na samą myśl się zrobiło. Widok piękny i ten mróz na krzewach - coś pięknego.  Jak tam u was dzisiaj z pogodą? Bo teraz już mamy pod Krakowem piękne słoneczko, aczkolwiek jest zimno jak cholera :)

Tymczasem zapraszam na recenzję serum pod oczy Pure - Realash. Poniżej troszkę informacji o produkcie.

/// PURE to serum, dzięki któremu będziesz mogła kompleksowo zadbać o delikatną skórę pod oczami. Produkt intensywnie nawilża, świetnie odżywia i wygładza skórę. Perfekcyjnie dobrane składniki działają przeciwzmarszczkowo. Serum spłyca zmarszczki mimiczne i grawitacyjne oraz zapobiega ich pogłębianiu się. PURE poprawia także nawilżenie skóry, wzmacniając jej barierę hydrolipidową oraz chroni komórki przed działaniem wolnych rodników. PURE intensywnie ujędrnia i regeneruje. Dzięki niemu zapomnisz o cieniach i opuchnięciach pod oczami. Serum poprawia także koloryt skóry i delikatnie ją rozświetla. Wystarczy tylko kilka kropel, aby Twoje spojrzenie nabrało blasku i świeżości. ///



Składniki: Aqua, Glycerin, Citrus Aurantium Amara Flower Extract, Snail Secretion Filtrate, Squalane, Propanediol, Soluble Collagen, Hydrolyzed Elastin, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Crambe Abyssinica Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Spilanthes Acmella Flower Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Sodium Hyaluronate, Enteromorpha Compressa Extract, Carthamus Tincotorius Bud Extract, Tocopherol, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Hydroxyethylcellulose, Niacinamide, Panthenol, Beta-Sitosterol, Retinyl Palmitate, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Squalene, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Isohexadecane, Polysorbate 60, Parfum.



Bardzo Was przepraszam, ale coś się bloggerowi pochrzaniło, nie chce za nic w świecie zmienić koloru na czarny. Dlatego moja opinia jest dzisiaj na  niebiesko. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy wybryk bloggera.

Opakowanie - serum mamy umieszczone w białym kartoniku, a buteleczka wraz z pipetką jest w formie malutkiej buteleczki szklanej. Całość prosto, delikatnie i minimalistycznie wygląda. Zdecydowanie bardzo mi się podoba taka delikatna szata graficzna. Mają u mnie dodatkowy plusik za to. Aplikacja jest za pomocą szklanej pipetki. Jest ona wygodna i nie sprawia problemu z wydobyciem produktu z butelki.

Konsystencja jest dość rzadka, ale nie lejąca. Konsystencja delikatnie mi przypomina probiotyki do ust. Tak, ponieważ ostatnio podawałam dzieciakom i tak mi się jakoś skojarzyło. Serum bardzo szybko się wchłania w skórę dzięki swojej lekkiej konsystencji. Nie zostawia lepkiej warstwy 


Kiedy otrzymałam propozycję przetestowania tego produktu miałam zrezygnować z tej propozycji, ale w ostateczności się zgodziłam, a to dlatego, że byłam po prostu ciekawa czy taki drogi kosmetyk może być lepszy od tych z niższej półki i czy to tylko nie naciąganie klienta.


Mój rytuał to wieczorne wklepywanie tego serum. Tuż po pierwszych użyciach pomyślałam sobie, że jest lipne i zauważyłam tylko delikatne nawilżenie. Byłam już skwaszona, ale chwileczkę! Nie oceniajmy produktu po pierwszych testach! Niestety i mi się to czasami zdarza, dopiero po regularnym testowaniu, kosmetyki pokazują swoje piękno. Dlatego nie piszę recenzji na łapu capu. Na początku nie zauważyłam większych efektów. Dopiero z czasem moja skóra faktycznie stała się nawilżona, napięta i bardziej elastyczna. Nie ma mowy o przesuszeniu. Serum nie podrażniło i nie uczuliło delikatnej skóry pod oczami. Ponadto - stała się bardziej promienna i rozświetlona. Jakiś większych defektów typu cienie pod oczami czy zmarszczki, to nie posiadam i niestety nie jestem w stanie ocenić czy faktycznie działa przeciwzmarszczkowo i czy likwiduje cienie po oczami, ale jednego jestem pewna: solidne nawilżenie jest, solidne rozświetlenie oraz skóra napięta jest, no i delikatna w dotyku. Tylko czy produkty z niższej półki nie dadzą nam podobnego efektu? I czy musimy wydawać 190 zł, aby otrzymać takie efekty? Na to pytanie musicie same sobie odpowiedzieć. Ponieważ każda z nas ma inne wymagania. Ciekawa jestem jak zwykle waszej opinii. Czekam na wasze komentarze z niecierpliwością!


 Serum kupisz na stronie ORPHICA - 15 ml / 190 zł.


 Pozdrawiam :)


Komentarze

  1. Oj na pewno bym tyle nie dała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za taką cenę to ja cudów bym oczekiwała ;) Przynajmniej 15 lat mniej :) Myślę, że samo nawilżenie można uzyskać przy używaniu tańszych produktów również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj cena wysoka, raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na pewno bym tyle nie dała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cena baaaardzo duża, więc pewnie jeszcze długo nie będzie na naszą kieszeń! Super jednak, że produkt spełnił Twoje oczekiwania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cena powala na kolana. Wolę jednak korzystać z produktów tańszych :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Edytuj tekst w innej przeglądarce i zaktualizuj, też tak często mam. Drogie to serum ale dobrze, że daje pozytywne efekty, lubię testować takie produkty ale nie wiem czy sama bym je kupiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No edytowałam i nadal nic, ale pisze wersję roboczą kolejnego postu i juz normalnie. No trudno, niech tak zostanie.

      Usuń
  8. Hm... niezależnie od efektu nie mogłabym sobie pozwolić na zakupienie go w tej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. faktycznie trochę drogo wychodzi, ale jeśli ktoś się boryka z takimi problemami, a to serum faktycznie by pomogło to pewnie by się wydało. zależy też na ile taka buteleczka wystarczy, bo jak płacić co miesiąc 190 zł to pewnie połowa Polaków szukałoby zamiennika. :)

    http://pa2ul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ta cena nie na moją kieszeń, wolę kupić coś tańszego, a za resztę książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mialam kiedys ale znam lepsze i tansze przy okazji

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie mogłam usunąć linków z ostatniego posta, bo same się przemieszczały po tekście... Kochany blogger :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Dostałam to serum podczas spotkania BBD. Spojrzałam na skład i schowałam w głąb szuflady. Muszę je wyciągnąć i zrobić recenzję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na stronie *Natalia i jej świat* używane są pliki cookie Google i podobne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Komentując przyjmujesz to do wiadomości i wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce Polityka prywatności

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz

instagram