Miravena / Revitol Plus Med / Owocowe emulsje do higieny intymnej
Witam! Dzisiaj post postanowiłam poświęcić nie kolorówce, nie kosmetykom do pielęgnacji ciała, a raczej emulsjom do higieny intymnej. Ostatnio na grupach na fb, było bardzo głośno, że nie powinno się pisać o takich rzeczach, a ja się pytam dlaczego?
Przecież nie jest to nic nieprzyzwoitego, nie są to wibratory, ani prezerwatywy. Piszę ponieważ ostatnio na blogach dziewczyny podjęły się takich akcji, recenzując wibratory, prezerwatywy, ale to moim zdaniem była już gruba przesada. Nigdy bym się nie zgodziła na taką współpracę - nawet jakby płacili milion monet...
Natomiast myślę, że żele do higieny intymnej, to jest taki sam kosmetyk do pielęgnacji - jak zwykły żel do mycia ciała, prawda?
Dlatego o żelach będę pisała i czy to się komuś podoba czy nie.
Emulsje mamy umieszczone z przezroczystych butelkach. Dzięki temu widzimy ile w danym momencie zużyłyśmy produktu. Na butelkach mamy naklejki informacyjne, które informują nas o podstawowych zaletach i działaniu. Szata graficzna jest delikatna i subtelna, ale jakoś specjalnie się nie wyróżnia. Pompka działa bardzo sprawnie i delikatnie. Opakowanie jest na plus.
Zapach wszystkich trzech wersji jest słodki i przyjemny. Nie odróżniają się od siebie bardzo. Zapach jest delikatny i nie drażniący. Konsystencja dość rzadka, ale daje radę. Emulsje dobrze się pienią i są dzięki temu bardzo wydajne mimo tej rzadkiej konsystencji.
Emulsje Miravena nie podrażniają i nie uczulają. Delikatnie myją, oczyszczają i odświeżają. Nie miałam z nimi problemu. Tylko wielka szkoda, że są takie drogie. Jak dla mnie emulsja do higieny intymnej za 25 zł - to spory wydatek, ale jak wiadomo, że to kwestia indywidualna. Mogę powiedzieć, że tak. Ciekawa jestem czy się już z nimi spotkałyście?
Pozdrawiam :)
Czytam o tych emulsjach po raz pierwszy. Ja sama bardzo lubię płyny Ziaji :)
OdpowiedzUsuńCzyli dobrze, że ja nie uznaję FB :D, bo też nie wiem co takiego niestosownego jest w pisaniu o żelach do higieny intymnej, Taki sam kosmetyk do mycia jak każdy inny. Ja każdy zużyty recenzuje i nigdy nie spotkałam się z negatywnym odbiorem.
OdpowiedzUsuńTez tak myślę o żelach :)
UsuńPierwszy raz o nich słyszę. Widzę, że fajnie, że nie zawierają SLS. Ja jednak od kiedy poznałam proVag (całkiem niedawno) to już zmieniac nie chcę.
OdpowiedzUsuńProvaga jeszcze nie miałam :)
UsuńHehe nie spotkałam jeszcze recenzji wibratora. Ja dostałam propozycje przetestowania testów narkotycznych hehe :)
OdpowiedzUsuńHaha też dobre...
UsuńMasakra jakaś czasami z tymi propozycjami współpracy :)
nie widziałam ich jeszcze, ale prezentują się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńNie znam jej również. Nie wiem czemu pisanie o plynach do higieny intymnej miałoby być czymś niewłaściwym 😛
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ciekawie:) nie znam tych produktów ale chętnie przyjrzę im się z bliska:)
OdpowiedzUsuńNono.. fajne mają składy :)
OdpowiedzUsuńmiałam chyba malinową wersję:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę. Jednak preparaty te wydają się warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńNigdy wczesniej o nich nie slyszalam, ale u mnie niezbednikiem w tej kwestii jest AA Intymna
OdpowiedzUsuńKuszące, ale takie zapachowe nie wiem czy by mi odpowiadały, bo pod tym względem jestem strasznie wrażliwa.
OdpowiedzUsuń