Nowości różane (olejek do mycia twarzy i różane serum)
Składniki: Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Caprylic/ Capric Triglyceride, Glycine Soja ( Soybean) Oil, Peg-20 Glyceryl Triisostearate, Ethylhexyl Stearate, Rosa Canina (Fruit) Oil, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Beta- Sitosterlor, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Propylene Glycol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Limonene.
/// MULTIFAZOWE SERUM to idealny sposób na systematyczną pielęgnację skóry wrażliwej i delikatnej, skłonnej do podrażnień i nadwrażliwości. Jego treściwa HYDRO-LIPIDOWA formuła skutecznie nawilża i odżywia, oraz poprawia jakość skłonnego do przesuszenia naskórka. Idealnie nawilżona, odżywiona i ukojona skóra, odczuwalnie miękka i gładka w dotyku; równowaga hydro-lipidowa naskórka przywrócona. ///
Olejek do mycia twarzy - mieści się w plastikowej buteleczce o pojemności 140 ml. Posiada ono również wygodną pompkę dozującą produkt. Całość nie sprawia problemu w użyciu, a wizualnie nawet ciekawie się prezentuje. Zresztą jak cała ta różana seria. Na sklepowej półeczce zwróciłam na niego swoją uwagę :)
Zapach olejku jest moim zdaniem nijaki. Myślałam, że uraczę się intensywnym zapachem róży, a tu taka lipa, że szok. Olejek wcale nie pachnie, a nawet wyczuwam w nim chemiczny zapach. Oj, wielka szkoda, że on nie pachnie różami. Za zapach duży minus. Konsystencja wiadoma *oleista* i tłusta, ale w końcu to jest olejek. Konsystencja jest ok.
Podczas mycia olejek wcale się nie pieni, a zamienia się w białą ciecz. Mycie twarzy przebiega nawet spoko, ale tuż po spłukaniu, moje oczy są przymglone i strasznie mnie szczypią. Olejek mnie podrażnił i skóra na polikach mnie piekła. Niestety jest również mało wydajny, aby nim umyć twarz potrzebowałam ok trzech pompek olejku, co przekłada się na słabą wydajność ponieważ ma tylko 140 ml. Powiem wam szczerze, że jest to drugi olejek od Bielendy, który się u mnie słabo sprawdził, ale nie zaprzestane testów innych wersji, a nóż widelec, któryś mnie urzeknie? Ten różany okazał się słaby i nie wrócę do niego. No cóż, czasami tak bywa, że kosmetyki nie zawsze się spisują.
Serum różane - serum to mała szklana butelka z pipetą. W ostatnich czasach jest moda na takiego typu opakowania i mi one się bardzo podobają. Wyglądają na produkty lepszej jakości, lepiej się je obsługuje i lepiej wyglądają na toaletce. Całość jednym słowem na duży plus.
Konsystencja oleista, tłusta, ale dość rzadka. Troszkę mnie ona irytowała, bo wolałabym, aby ona była odrobinę gęstsza. Serum jest dwufazowe i przed użyciem trzeba porządnie je wstrząsnąć. Druga faza jest różowa. Zapach jest bardzo delikatny, lekko różany, ale na twarzy znika bardzo szybko i staje się kompletnie bezzapachowy. Z jednej strony fajnie, bo wrażliwce będą zachwyceni, a z drugiej nie, bo takie osoby jak ja, które lubią jak coś im ładnie pachnie, mogą być zawiedzione.
Przejdźmy teraz do działania tego serum. Czy naprawdę działa? Jestem posiadaczką cery mieszanej i nie mam większych problemów z nią. Serum fajnie nawilżyło moją skórę, wygładziło i rozpromieniło, ale jakiś spektakularnych efektów nie zauważyłam. Co jest ważne nie uczuliło mnie, i nie zapchało. Powiem szczerze, że dobry z niego nawilżacz na noc. Czy go polecam? W sumie tak :)
Ciekawa jestem czy już testowałyście coś z tej serii? Jeśli tak - dajcie koniecznie znać!
Pozdrawiam :)
To bardzo dziwne ze na pierwszym miejscu olejku do mycia jest parafina
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłam na to uwagę, gdyby ta parafina była gdzieś pod koniec w składzie, to co innego. Szkoda...
UsuńWiększość którym się przyglądałam ma na pierwszym miejscu parafinę... np. z Bielendy...
UsuńTo może i dlatego tak go dziwnie czuć...
UsuńTeż zwróciłam na to uwagę. I właśnie z tego powodu nie sprawdzę go...
Usuńno masakra z tą parafiną...przegięli...:O
UsuńNiestety nie testowałam, ale bardzo mnie kusi ta seria :D
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo kusiła :)
UsuńZ serii różanej nic nie znam. Ale mam serum z Bielendy i bardzo je polubiłam.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam serum jest ok.
Usuńnie znam produktów:)
OdpowiedzUsuńSkład olejku do mycia nieciekawy ... Jakoś do tej różanej serii mnie nie ciągnie, ale fajnie, ze jesteś zadowolona z działania serum :)
OdpowiedzUsuńUżywałam wersji z arganem i byłam zadowolona z działania. =)
OdpowiedzUsuńnie miałam, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie one od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńMam to serum, jestem mega zadowolona z jego działania. Obserwuję z przyjemnością. :)
OdpowiedzUsuńmój blog | instagram
nie znam nic z tej serii, choć swego czasu byłam nią zainteresowana
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłabym je wszystkie... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOpakowania przyciągają uwagę, choć bałabym się zapachu różanego, za którym nie przepadam w kosmetykach. Skoro nie jest tak intensywnie różany, muszę pomyśleć o serum ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ale jakos mnie nie porwało teraz używam z evree i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam te serum i jest ŚWIETNE!
OdpowiedzUsuńlaurawitkowska.blogspot.com <- dopiero zaczynam, liczę na rady i opinie :)
Odrzuca mnie ta parafina w składzie ;/ A szkoda, bo olejek mnie kusił od dawna.
OdpowiedzUsuńMimo tej parafiny jestem go ciekawa.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, ale kusząca seria :D
OdpowiedzUsuńhttp://wishylss.blogspot.com/
Ciekawy olejeek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pachnie różami... Widziałam tą serię w Rossmannie i sądziłam, że zapach będzie największym atutem tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńBielenda ostatnio zaskakuje
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej serii wiele pozytywnych opinii i w moim odczuciu jest bardzo kusząca :)
OdpowiedzUsuńNa olejek bym się nie skusiła z racji parafiny w składzie. Serum brzmi ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńChciałam wypróbować olejek do mycia twarzy, ale skoro piecze po nim skóra to na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńAle może on tylko na mnie tak zadziałał.
UsuńOlejek do twarzy miałam ;) był ok, teraz woda różana czeka w zapasie.
OdpowiedzUsuńLubie produkty Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńJa nie znam tej serii, ale nie przepadam za różanymi kosmetykami :P
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie dla mnie, nie przepadam za różanymi kosmetykami...
OdpowiedzUsuńmm już dawno żadnego olejku do mycia twarzy nie miałam :P
OdpowiedzUsuńNiestety nie testowałam. :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam tego olejku do demakijażu i na pewno będę sięgała po następne opakowania. Z tej serii mam wodę różaną i dla mnie jest to bajka !
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za zapachem rozy w kosmetykach
OdpowiedzUsuń