Od jakiegoś czasu chodził za mną francuski deser Crème brûlée. W końcu postanowiłam się zebrać i go przyrządzić w domowym zaciszu. Nie wiem czy wszyscy wiedzą co to jest za deser, ale już szybko tłumaczę. Crème brûlée inaczej (przypalona śmietanka), to inaczej zapiekany deser przygotowany ze śmietanki 30%, żółtek, cukru, prawdziwej wanilii i z dodatkiem brązowego cukru.
Deser zazwyczaj podajemy schłodzony w ceramicznych kokilkach (ramekinach).
Składniki
300 ml śmietanki 30% lub 36%
100 ml mleka
4 płaskie łyżki cukru
1 laska wanilii
4 duże żółtka
Przygotowanie
Mleko, śmietankę, cukier, żółtka oraz ziarenka wanilii wlewamy do miski. Całość dokładnie mieszamy trzepaczką, aby wszystko się połączyło.
Masę przelewamy do kokilek. Układamy w naczyniu żaroodpornym i podlewamy wodą do połowy kokilek. Wsuwamy do nagrzanego piekarnika w 100 st C i pieczemy ok. 45 minut.
Upieczony deser jest gotowy, kiedy poruszony po prostu nie trzęsie się jak galaretka.
Wystudzone i zafoliowane desery wkładamy do lodówki na godzinę. Po tym czasie bierzemy papierowy ręcznik i delikatnie odsączamy nadmiar płynu z wierzchu deseru. DELIKATNIE!
Następnie posypujemy na wierzchu brązowym cukrem (ok. pół łyżeczki) i jeśli macie palnik gazowy karmelizujemy cukier na wierzchu, aż się rozleje na deserach. Jeśli nie macie wystarczy włączyć w piekarniku opcję grill i czekamy, aż się skarmelizuje cukier na deserach. Tylko musicie tego pilnować, aby wierzch się nie spalił.
Deser gotowy! Jest to wersja bez gotowania i ubijania. Najprostsza jaka może być. Następnym razem przygotuję creme brulee z gotowaną śmietaną i napowietrzonymi żółtkami.
Ciekawa jestem czy znacie lub może kiedyś jedliście ten francuski deser?
Zestaw do zrobienia Crème brûlée można zamówić w FABRYCE FORM za ok 119 zł.
W skład zestawu wchodzą 4 sztuki kokilek wraz z palnikiem.
W Fabryce Form znajdziecie również inne ciekawe akcesoria do pieczenia i dekoracji ciast.
SMACZNEGO!
Nigdy nie robiłam, ale chętnie zrobię chociaż jedno podejście i zobaczę co mi z tego wyjdzie. Przepis wydaje się być dosyć prosty.
OdpowiedzUsuńDaj znać koniecznie Olu co z tego wyjdzie jak zrobisz.
UsuńJa również spróbuję. 😊
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaku - koniecznie muszę spróbować zrobić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj :)
UsuńKilka razy jadłam, ale sama nigdy nie robiłam. Przepis jednak zapisałam :P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się przyda...
UsuńDeser bardzo lubię, ale jakoś nigdy jeszcze nie skusiłam się, żeby zrobić. Zmobilizowałaś mnie i na pewno na dniach zrobię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Kochana daj znać koniecznie jak zrobisz.
UsuńJadłam kiedyś w kawiarni,myślałam że nie będzie mi smakował,że będzie mega słodki a tu było tak pysznie że aż teraz patrząc na Twój,ślinka mi w myślach cieknie :D
OdpowiedzUsuńNo to musisz sobie zrobić. :)
UsuńZobacz jakie to proste :)
Ale smacznie wygląda :) muszę spróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie 😊
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie przepadalam za tym deser, choc Twoj wyglada smacznie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale wygląda i zapowiada się niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ciekawe czy mi by posmakowało 🤔
OdpowiedzUsuńPycha! Daj trochę <3 hehe
OdpowiedzUsuńJuż nie ma :p
UsuńDeser wygląda przepyszenie! Nie będę ukrywać z chęcią przyrządziłabym sobie takie smakowitości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie widzę nic na przeszkodzie, abyś sobie przyrządziła taki deser w domowym zaciszu :)
UsuńJeszcze nigdy czegoś takiego nie robiłam :)Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała, bo prezentuje się naprawdę smakowicie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
wy-stardoll.blogspot.com
Nie robiłam i nie próbowałam. Muszę to nadrobić :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńNigdy nie probowalam :( dzieki za przepis moze sie uda kiedys zrobic :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to będzie skomplikowany przepis, a jest banalnie prosty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj bardzo prosty...
UsuńNigdy takiego deseru nie jadłam, ale chyba kiedyś muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Crème brûlée, przebijanie się przez kruchą warstwę cukru sprawia mi mnóstwo przyjemności! Pycha :D
OdpowiedzUsuńTo jest w tym wszystkim najfajniejsze :)
UsuńNigdy nie jadłam! A zapowiada się ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadlam ale musze kiedys sprobowac :)
OdpowiedzUsuńmakeupnoprofessional.blogspot.com
Ojej ale mam smaka. Deser jadłam, ale bardzo dawno temu w restauracji ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym deserem.
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie muszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńmam ślinotok do pasa:D
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam CRÈME BRÛLÉE, ale sama nigdy nie robiłam, nie mam sprzętu ;P chętnie bym Twoje zjadła
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak to smakuje! :)
OdpowiedzUsuńWygląda mega smakowicie:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten deser, ale sama nigdy jeszcze nie próbowałam go sama robić. Muszę wypróbować Twój przepis - koniecznie :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie się prezentuje. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie jadłam tego deseru.
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie i muszę spróbować, w domu nigdy nie robiłam, a bardzo lubię 😁🙂
OdpowiedzUsuńZjadłabym ;)
OdpowiedzUsuń